Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 5
Pokaż wszystkie komentarzeMiałem podobnie pewnego razu w Szczecinie. Człowiek wkurzył się bo wyprzedziłem go na światłach, to na następnych dodał gazu (a jeżdżę 125ccm), wyprzedził mnie i gdy znowu chciałem go ominąć po prostu celowo zajechał mi drogę (stał już na światłach). Dobrze, że jechałem powoli i zdążyłem zahamować... Ale krew się zagotowała i gdyby nie to, że pojechał w inną stronę... Przecież on chciał mnie zabić!
OdpowiedzBrak odpowiedzi do tego komentarza